Rozpoczęcie


11 stycznia 2016, 18:13

Naszego bohatera poznajemy w momencie gdy swiat obrocił mu sie o 180 stopni. Ktoś zabrał mu przyjaciela z którym przez ostatni rok, korzystał z zycia na całego, kazdy z 365 dni w roku ich laczyl...

 

Ale o tym pozniej, nasz bohater jest typem chłopaka którego nie spotyka sie czesto, taki gatunek na wymarciu. Chłopak dobry bez zadnych nałogów, nie wplątany w żadne używki typu narkotyki, dopalacze, papierosy. Ma 27 lat. Pomaga ludziom kiedy moze, ma kumpli, bywa duszą towarzystwa. Nasz bohater zarabia na zycie pracą kuriera. Jest cieżko ale lubi to, nie jest jak typowy kurier bo nie byłby sobą...w pracy znalazł znajomych, usmiech, nie ma gdzie sie spieszyć, nie popędza ludzi mimo ze praca jest czasem cieżka, czasem po prostu nie do zrobienia dla jednej osoby.

A teraz co? zagubienie, pustka, bezradność... Szukanie ukojenia w imprezach, alkoholu. Nie pomaga nic, co z tego ze popije pobaluje z kumplami, przewodzi wtedy całej stawce, zagaduje dziewczyny, to wszystko jest takie proste. Zarcik sie trzyma, ale w srodku tam w głebi jest taki pusty, zycie zabrało mu drogowskaz w szukaniu drogi do szczescia.

Brzmi to na razie jak jakiś homoseksualny song, lecz to nie tak, ten przyjaciel to dziewczyna, osoba która na ponad rok wbiła sie idealnie w jego ramy zyciowe. Dziewczyna ktora potrafiła zmienić dosc znacznie swoje zycie dla tej przyjaźni. To nie była zwykla przyjaźń, bywały pocałunki, bardzo czesto długie tulenie sie, do było lepsze od wszystkich słow, przekazywali sobie wtedy wszystkie dobre emocje. Potrafili też zaszaleć bardziej, ale w ramach rozsądku. On zrobił z niej kibola, bo sam nim był, ona z niego imprezowicza, bo lubiła to. Jedno dawało drugiemu to co najlepsze, nikt nie odbierał nic nikomu.

Co sie stało że juz nie są razem w tym cudownym stanie?
Co bedzie z nim dalej?
Jak bedzie radził sobie w tym szoku ktorego doznał tak nagle?
Jakie ma wspomienia?

O tym wszystkim juz nie bawem.
 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz